Ponad 20 zakrętów w lewo i drugie tyle w prawo czynią z tej trasy jedną z najciekawszych motocyklowych dróg w regionie. Droga pomiędzy Harklową a Ochotnicą Górną powinna się znaleźć obowiązkowo w planach wycieczkowych po Podhalu.
Przełęcz Knurowska (zwana Furcówką), bo to na jej siodło musimy się wdrapać krętą drogą, leży w Gorcach na wysokości 846 m n.p.m. Oddziela masyw Turbacza od Pasma Lubania. Prowadzi przez nią droga powiatowa, która znacząco skraca drogę z Nowego Targu do Tylmanowej.
Namiary GPS na punkt: [49°30’15.0″N 20°11’17.1″E]
Jak większość górskich dróg i ta powstała w celach militarnych. Droga Knurowska, bo taką nosi nazwę wywodzącą się od położonej na jej początku miejscowości Knurów, powstała podczas zaboru austriackiego pod koniec XVIII w. Ale historycy wskazują, że nadal w ochotnickich lasach znaleźć można ślady traktu istniejącego w tym miejscu na dobre kilkaset lat przed budową austro-węgierskiej drogi. Wiele ciekawych informacji o historii drogi i jej znaczeniu strategicznym znajdziemy na tablicach informacyjnych w pobliżu siodła i w Ochotnicy Górnej.
Zdecydowana większość zakrętów znajduje się pomiędzy siodłem przełęczy, a wspomnianą miejscowością Knurów. Ciasne, naprzeciwległe agrafki aż zachęcają do odkręcenia manetki i składania się jak zawodowcy rodem z MotoGP. Ale nie ma co szaleć – bardzo często na asfalcie zalegają kamienie i piasek, a z przeciwka wyskakują samochody. Często można spotkać duże busy i dostawczaki, których kierowcy dość śmiało ścinają ciasne zakręty i mają gdzieś ograniczenia tonażu obowiązujące na tej drodze. Wiosną i jesienią na przełęczy zalega śnieg, a zacienione zakręty często pokrywa cienka warstwa lodu.
Im bliżej Knurowa – tym piękniejsze widoki na Jezioro Czorsztyńskie i Tatry. Z samej przełęczy niewiele widać – widoki zasłaniają Gorce 🙂
Koniecznie musicie przejechać tę drogę podczas wizyty na Podhalu. Punkt obowiązkowy i kropka. Na samej przełęczy nawet można pokusić się o nocleg na dziko, bo miejscówka „zacna” 🙂
Przełęcz Knurowska w filmach
Więcej zdjęć
A poniżej film od kolegi Grzegorza z przejazdu opisanym szlakiem
Bardzo ciekawa miejscówka no i ruch nie za duży
Fajna trasa, kiedyś tam jechałem przez Ochotnicę Górną i do pensjonatu u ” Zosi”, tylko nie pamiętam czy to było po tych winklach!
Trzeba będzie powtórzyć! Dzięki za meila z trasą, życzę szerokości!
Starłem tam wczoraj całe podnóżki, prędkość średnia ale przy dobrych oponach mozna fajnie schodzić na kolano.
Droga została zbudowana nie „pod koniec XVIII wieku”, tylko w 1911. Poza tym przełęcz nie nazywa się „Furcówka”, bo Furcówka to osiedle położone poniżej przełęczy.