Wody święconej dziś nie było, ale za to termalnej nie brakowało. Do Gorącego Potoku w Szaflarach zjechały tłumy motocyklistów na zlot kończący sezon, choć o jego zakończeniu jeszcze nikt nie myśli.
[Bardzo duża galeria zdjęć – tutaj!]
Już od wczesnych godzin porannych na nowotarskim Rynku zaczęli zbierać się miłośnicy jednośladów. W okolicach godziny 11 Rynek dość szczelnie wypełniony był maszynami, bo motocykli zjechało multum.
Oj brakowało nam tych spotkań, brakowało! Ten rok nie obfitował w zbyt dużą ilość zlotów, więc wiadomo było, że każdy będzie chciał tu wpaść. A ponieważ pogoda rozpieszczała nas od rana, więc na podhalańskie spotkanie przyjechało bardzo wielu Kolegów i Koleżanek ze Śląska, Podkarpacia, z Krakowa i Nowego Sącza, były też delegacje z Lublina i przelotnie ekipa z Trójmiasta wracająca akurat z wojaży po Rumunii.
Przed południem z Runku ruszyła parada w stronę szaflarskich term. Tu było troszkę chaosu, trzeba przyznać, ale chyba nikt nie spodziewał się takich tłumów. A jak do tego dołożyć bardzo wzmożony ruch turystyczny na drogach – ciężko było utrzymać szyk. Na szczęście wszyscy dojechali szczęśliwie i dalsza część atrakcji czekała już w Gorącym Potoku.
Każdy wchodzący i wjeżdżający motocyklista otrzymywał elektroniczny zegarek, który umożliwiał mu przebywanie w strefie basenowej, dostęp do szafek i płatności zbliżeniowych. Pomimo dość sporego ruchu wydawanie zegarków szło dość sprawnie.
Na teren basenów wjechało bardzo dużo maszyn. A drugie tyle zostało przed obiektem, więc możecie sobie wyobrazić, że naprawdę było nas duuuuużo! Dla przebywających już na termach turystów widok tylu maszyn był wielką atrakcją. I nie ma się co dziwić, bo wyglądało to naprawdę spektakularnie.
Dalsza część to zajęcia własne w podgrupach 🙂 Niektórzy przebrali się i poszli popluskać się w wodzie, część zasiadła w cieniu i oddała się sączeniu zimnego piwka – oczywiście bezalkoholowego – a część po prostu siedziała i słuchała muzyki dochodzącej z ustawionej pomiędzy basenami sceny.
Dla wielu była to pierwsza w tym sezonie okazja pogadania i spotkania się, więc każdy korzystał, jak mógł. Byli też i tacy, którzy przyjechali porozglądać się za nowinkami i rozwiązaniami motocyklowymi, bo co jak co, ale różnorodności tu nie brakowało.
W wielkim skrócie – impreza udana 🙂 Miło się było spotkać znów na terenie naszego pięknego regionu. Podziękowania dla organizatorów (grupa Zbóje z Gór Podhale) i gospodarza – Term Gorący Potok w Szaflarach. Dziękujemy za gościnę i możliwość miłego spędzenia czasu. Na pewno będziemy wracać do Was!
Tak. Tylko gdzie te blachy.Nie dalo sie ich kupic. Najpierw byla mowa ze beda pozniej. Potem okazalo sie ze juz nie ma. Takich jak ja bylo wielu. Szkoda
Ja blachy zakupiłem przed samym wyjazdem, bo o nich zupełnie zapomniałem. Były w jednym z „grzybków” z napojami, płatne zegarkiem. Jak odjeżdżałem było ich jeszcze bardzo dużo, a kolejki już w ogóle nie było. Może trzeba napisać do nich, to doślą
No ja wlasnie pytalem sie jednego z zbojow przed wyjazdem. Powiedzial ze juz nie ma. I nie umial powiedziec gdzie i co. Pytalem sie kilka razy. Duzo osob szukalo.
Właśnie my też ich nigdzie nie widzieliśmy, jakby była możliwość jeszcze zakupić i wysłać lub podjechać i odebrać osobiście to byłoby fajnie 🙂 Atmosfera super i pogoda taka jak powinna 😀
Pozdro i LwG .
Piszcie na profil organizatora. Napisalem i byc moze cos bedzie. Bedzie chetnych wiecej to tym bardziej.