Nie samym motocyklem żyje człowiek. W fotoprzeglądzie miesięcznym zobaczycie zdjęcia dokumentujące życie naszego regionu, ciekawe sytuacje, ludzi i miejsca.
Zobaczcie fotograficzne przypomnienie minionego miesiąca 🙂
Malownicze Jezioro Popradzkie w Tatrach Słowackich.
Fiołki ogrodowe, czyli popularne bratki.
Uwielbiam patrzeć na szybujące majestatycznie bociany. Aż dziw bierze, że każdego roku pokonują tak ogromne odległości.
Po drodze nad popularne wśród turystów Szczyrbskie Jezioro mijamy Nowe Szczyrbskie Jezioro, o wiele mniejsze, ale nie mniej malownicze. I możemy zatrzymać się motocyklem tuż nad jego brzegiem.
Nad Podhalem przechodzą kolejne burzowe fronty.
O wczorajszych burzach nikt nie pamięta. Od rana świeci piękne słońce. Nad Białką cisza i spokój.
Chłopcy z klubu Zawrat Bukowina Tatrzańska rozgrywają kolejny wakacyjny sparing. Tym razem podejmują rówieśników z Mazur.
Mateusz ma 11 lat i dzielnie pokonuje przeszkody w wąwozie Sucha Bela w Słowackim Raju. Za nim już wspinaczka po łańcuchach, drabinkach i „stupaćkach”.
Wypas z widokiem na panoramę Tatr. Chociaż fotograf ciekawszy niż tatrzańskie widoki.
W oczekiwaniu na peleton kolarzy walczących w Tour de Pologne.
Zbójnicka Watra i pokaz sztucznych ogni z okazji Sabałowej Nocy, która odbywa się pod bukowiańskimi termami.
Mszenie to technika docieplenia tradycyjnych, góralskich chałup. Nazwa wzięła się od tego, że w dawnych czasach docieplenia wykonywało się z prawdziwego mchu. Teraz stosuje się do tego wełniankę, która układana w specjalne, ozdobne warkocze wygląda pięknie i zapewnia odpowiednią termikę. Oczywiście żaden budorz nie będzie mszył domu w niedzielę. To tylko pokazy i zawody podczas Targów Cieśli w Chochołowie.
Trwają Europejskie Targi Produktów Regionalnych. Na stoisku Koła Gospodyń Wiejskich w Brzegach wśród smakołyków znajdziemy moskole, czyli tradycyjne ziemniaczane placki pieczone na rozgrzanym piecu. Dziś w wersji z bryndzą, boczkiem lub tradycyjnie – z masłem czosnkowym.
„Ej, zabierz mnie do domu…”
Polana Podokólne. Jeden z wielu postawionych na polanie szałasów pasterskich. Niestety z roku na rok popadają one w ruinę i wkrótce nic z nich nie zostanie.
Ponoć wszędzie na Podhalu i w Tatrach tłumy turystów, pełne parkingi i korki. Bzdura. Są takie miejsca, gdzie panuje cisza i niezmącony niczym spokój.
Przejeżdżając przez Groń lubię zatrzymać się choć na chwilę i popatrzeć na małą hodowlę danieli. Strasznie sympatyczne zwierzątka.
Szlak w kierunku skąpanej w mroku Świnicy.
Na szlaku spory ruch. Zbyt duży. Turyści korkują się na łańcuchach. Ci bardziej odważni podchodzą bokiem bez zabezpieczeń.
„Za Ursusem bydło musem”. Nie wszystkim podoba się taka forma przyprowadzania krów z pola. Bo choć ciągnik jedzie naprawdę bardzo powoli, to krowy nie zawsze chcą iść akurat tym tempem. Za to dla nas, motocyklistów, jest to na plus, bo są one dość ciasno związane i mała jest szansa, że która z nich wyskoczy nam pod koła, a – jak wiadomo – zdarza się to dość często.
Mam sentyment do takich dróg. Kiedy jadę takim duktem zawsze nucę sobie „Country roads take me home, to the place I belong”…
Mówi się, że owoce jarzębiny zwiastują rychłą jesień. Co fakt, to fakt, lato zmierza ku końcowi, ale nie ma co panikować, jesień też bywa fajna i pojeździć też można całkiem przyjemnie 🙂
Kotlina Nowotarska w porannej mgle. Kolejny znak nadchodzącej jesieni?
Niedzielę spędzamy z trialowcami podczas zawodów Mistrzostw Polski w Trialu na torze AMK Gorce. Uwielbiam patrzeć, jak z lekkością piórka pokonują strome podjazdy i przeszkody złożone z głazów, starych opon czy belek. Koniecznie zobaczcie więcej zdjęć z tych zawodów – są tutaj.
Przełom Białki widziany z lotu ptaka. Miejsce zdecydowanie do odwiedzenia – poczytajcie o nim więcej tutaj.
Madzia Gessler jak żywa. Jej kukła stanęła właśnie przed Schroniskiem Smaków – autorską restauracją Magdy. Chętnych do wspólnego zdjęcia z prawie-Magdą na pewno będzie wielu.
Metalowy krzyż w Pyzówce to jeden z wielu obiektów tego typu na Podhalu. Można do niego dojechać, a najlepiej odwiedzić więcej miejsc tego typu wybierając opisywaną już jakiś czas temu Trasę 6: Podhalańską Drogę Krzyżową. A o samym krzyżu przeczytacie więcej – tutaj.
Wiktor i Mateusz korzystają z ostatnich dni wakacji. Korzystają z pięknej pogody i atrakcji Term BUKOVINA. Już w poniedziałek rozpoczęcie nowego roku szkolnego, a to jakoś wcale ich nie cieszy.