Minął rok od złożenia naszej petycji w sprawie egzaminów na motocykle w Nowym Targu. – Czy coś drgnęło w miejscu? – pytacie bardzo często.
Pod petycją widniało 367 podpisów. Wiele osób popierało naszą inicjatywę, ale z obawy przed oblaniem egzaminu na inne kategorie nie odważyli się podpisać nazwiskiem.
Pełną treść petycji możenie znaleźć tutaj. W skrócie chodziło o to, żeby można było zdawać egzamin praktyczny na kategorie motocyklowe A1, A2 i A w Nowym Targu, a nie jeździć do ośrodków oddalonych o około 100 km w jedną stronę – w Nowym Sączu, Krakowie czy Bielsku Białej.
Petycję złożyliśmy dokładnie 31 marca 2017r. Przyjął nas dyrektor nowotarskiego oddziału MORD Stanisław Barnaś i w obecności kamer zapewniał, że na pewno zajmie się sprawą. O akcji pisała także lokalna prasa.
Dziś mija rok od złożenia petycji i pewnie ciekawi jesteście, czy cokolwiek drgnęło. Przykro, ale niestety nic. Dyrektor Barnaś nawet nie pokusił się o jakikolwiek kontakt, spotkanie czy chociaż oficjalną odpowiedź na złożoną przez nas petycję. Choć zapewniał, że zależy mu na sprawie – nie ruszył palcem, a listę 367 nazwisk wrzucił do szuflady, lub po prostu do kosza.
Współpracownicy Stanisława Barnasia już na starcie ostrzegali nieoficjalnie, że to taki typ człowieka, który przed kamerami powie wszystko, a w rzeczywistości będzie nas miał w głębokim poważaniu. Widać, że mieli rację.
Czy w związku z nadchodzącymi wyborami samorządowymi jest szansa, że temat motocyklowego prawa jazdy w Nowym Targu powróci? Czas pokaże…
Cza pisać dalej… jedną drugą i kolejną. Odbije sie to większym rozglosem, wiecej osob podpisze, aż w końcu sie uda. Tu cza działać a nie czekac.