Światełko Kacpra powoli gaśnie, choć chłopiec ma dopiero 13 lat. Uratować go może operacja, która kosztuje majątek. Zbóje z gór Podhale włączyły się w akcję zbierania pieniędzy na ten cel. I potrzebna jest każda złotówka. Czas ucieka…
„Kacper nie płacze już z bólu – on z bólu umiera. Krzyczy, gdy ból głowy rozsadza mu czaszkę, czasem trwa to godziny, czasem cały dzień.” – czytamy w dramatycznym apelu który wystosowali rodzice chłopca. Choruje on na wyjątkowo rzadkie zaburzenie naczyniowo-mózgowe – choroba moyamoya.
„Otrzymaliśmy informację, że Kacper zostanie przyjęty do kliniki w Zurychu na początku grudnia. Z dzieci, które mają rozpocząć leczenie w tym miesiącu, jest pierwszy na liście…” – piszą dalej rodzice. Ale żeby operacja się odbyła – potrzebne są odpowiednie środki. Stąd kilka zbiórek, a jedną z nich prowadzą Zbóje z gór Podhale.
Zapraszamy do włączenia się w akcję. Na stronie https://www.siepomaga.pl/zbojezgor możecie wpłacić dowolną kwotę na operacją Kacpra. Wystarczy również wysłać SMS o treści: LWG na numer 72365 (koszt 2,46 zł z VAT).
A czas ciągle ucieka…