Przez niektórych uznawana jest za granicę Pienin i Gorców, a w jej siodle znajduje się pomnik, którego funkcję pewna pani – tłumacząc synkowi – określiła jako narzędzie do polowania na bociany.
A o tych bocianach mówiła tak poważnie, że do tej pory nie wiem, czy żartowała, czy też naprawdę taką posiadała wiedzę. Ale po kolei – o pomniku będzie trochę później.
Przełęcz Snozka, zwana przez niektórych Snozką Krośnicką, wznosi się na wysokość 653 m n.p.m. Jest granicą pomiędzy Gorcami i Pieninami, ale tylko w sensie drogowym. Za geograficzną granicę pomiędzy tymi pasmami górskimi uważa się położoną po drugiej stronie góry Wdżar (767 m n.p.m.) przełęcz Drzyślawa, o wysokości podawanej w zależności od mapy lub przewodnika, z którego korzystamy – od 650 do 693 m n.p.m.
Przez przełęcz przebiega droga wojewódzka DW969 prowadząca z Nowego Targu przez Krościenko nad Dunajcem i Łącko aż do Starego Sącza. Na podjazdach do przełęczy – zarówno od strony Kluszkowiec, jak i Krośnicy – pojawiają się dwa pasy, aby łatwiej było wyprzedzić jadące wolniej pojazdy.
W szczytowym punkcie podjazdu pod Snozkę znajduje się obszerny parking, bacówka, pomnik Władysława Hasiora i tablice informacyjne, na których można poczytać o Organach i gminie Czorsztyn. Z przełęczy rozciąga się rozległy widok na Tatry, Pieniny, Magurę Spiską (Pogórze Spiskie), Pasmo Radziejowej (Beskid Sądecki) oraz Jezioro Czorsztyńskie.
Namiary na punkt GPS: [49°27’04.0″N 20°19’06.3″E]
Organy Hasiora to 13-sto metrowy pomnik-rzeźba, który z łatwością dostrzec można z każdej strony przełęczy. Monument stanął tu w 1966 roku i według autora, Władysława Hasiora, miał być hołdem złożonym tym, którzy zginęli w czasie i po wojnie na Podhalu. Jednak inskrypcja wyryta na pomniku: „Wiernym synom Ojczyzny poległym na Podhalu w walce o utrwalenie władzy ludowej.” sprawiła, że dla wielu pomnik stał się pochwałą dla socjalistycznych rządów i czasów, w których największe sukcesy odnosił Hasior. W 2010 roku wyremontowano Organy, które zardzewiałe i wymalowane sprayem straszyły na przełęczy przez kilkanaście lat. Kłótnia o pomnik i intencje artysty trwa nadal, pomimo usunięcia dyskusyjnej tablicy z napisem.
Dlaczego Organy nazywane są organami? Bo miały grać, ale coś sprawiło, że nigdy nie zagrały. Pierwowzorem Organów była harfa eolska, budowana przez Greków już w drugim tysiącleciu przed naszą erą. Był to instrument strunowy, którego struny pobudzane były przez wiejący przezeń wiatr. Ale nie wiadomo, czy źródłem dźwięku na Snozce miała być sama konstrukcja pomnika, czy na przykład piszczałki, których na Organach nigdy nie zamontowano. Słyszałem też wersję, że Hasior wziął od ówczesnej władzy ludowej duże pieniądze na pomnik, który będzie grał ku czci towarzyszy socjalistów. Jednak od początku wiedział, że pomnik nigdy nie zagra i tym samym zakpił sobie z komunistów. Tak czy siak podczas remontu w 2010 roku na pomniku zawieszono pasterskie dzwonki, które od czasu do czasu przy mocnym wietrze potrafią wydać jakieś dźwięki.
Organy nie grają co nie jest tak ważne jak istnienie jakimś cudem
unikalnego pomnika który mimo skromnego parkingu i zgrzebnej
bacówki stoi bez informacyjnej tablicy częściowo zasłonięty drzewami. Jak ktoś trafi w pobliże niech uważa bo stare schodki do niego prowadzące zanikają .Mógłby wspomóc popularność
Kluszkowców .
bylem nieraz jak wieje wiatr to grają(cokolwiek to znaczy)słychać dżwięki jak z piszczałek.