Raczej chyba nikt z poza Podhala nie przyjedzie do Zakopanego, aby zwiedzić tylko cmentarz. Ale jak już jesteście w okolicy i pośród innych punktów wycieczki macie godzinkę czasu, to warto przespacerować się po tym magicznym miejscu.
Magicznym, bo Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku ma w sobie coś szczególnego. Powstał w połowie XIX wieku i był pierwszym cmentarzem w Zakopanem. Znaleźć tu można nagrobki przedstawicieli najstarszych rodów góralskich, ratowników tatrzańskich, ludzi zasłużonych dla miasta, ale również znanych na całą Polskę, mających cenny wkład w narodową historię, kulturę i sztukę. W sumie jest tu blisko pół tysiąca nagrobków, a wiele z nich to prawdziwe dzieła sztuki – rzeźbione w drewnie, metalu czy komponowane z tatrzańskich skał.
Na cmentarzu znajdziemy pomniki takich osób jak: Sabała, Witkacy, Stanisław Marusarz (z żoną Ireną), Helena Marusarzówna i Kornel Makuszyński, Władysława Orkan, Kazimierz Przerwa-Tertmajer, Tytus Chałubiński, Stanisław Witkiewicz, Karol Stryjeński, Antoni Kenar, Jan Długosz, Antoni Rząsa i wielu, wielu innych.
Przed cmentarzem po lewej stronie od wejścia znajduje się zabytkowy kościółek pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, najstarszy drewniany kościół w Zakopanem, powstały w latach 1847–1852. Wystrój wnętrza tworzą obrazy ludowe oraz drewniane figurki pochodzące z połowy XIX wieku. Na ołtarzu replika częstochowskiego obrazu Czarnej Madonny.
Od 2014 roku za wstęp na cmentarz pobierane są niewielkie opłaty rzędu 1-2 zł, a ich celem jest zebranie funduszy na renowację zabytkowych nagrobków.
Dojazd i parking
Kościółek znajduje się przy skrzyżowaniu ulic Kościeliskiej i Kościelnej w Zakopanem. I właśnie ta druga, boczna ulica może posłużyć za parking. Przy jej początku znajduje się Biuro Promocji Zakopanego i można w jego sąsiedztwie zostawić motocykl.
Większe grupy czasami parkują swoje maszyny na położonym 30 metrów dalej przystanku autobusowym – na chodniku i trawniku za wiatą przystanku.
Jest jeszcze opcja pozostawiania motocykla około 200 m dalej na dole ulicy Krupówki – przy najpopularniejszym deptaku w Polsce. Wjeżdżamy wprawdzie pod zakaz i stajemy przy wejściu do przejścia podziemnego, ale to stałe miejsce parkingowe dla jednośladów i nie słyszałem, żeby ktokolwiek dostał tam mandat. Stąd do cmentarza mamy 5 minut spaceru, ale wtedy lepiej kaski i kurki wziąć ze sobą lub pozostawić jednego z kolegów przy maszynach.
Ładowanie strony trwa bardzo długo…