To już nasz tradycja, że w okresie Wszystkich Świętych, jak tylko pogoda pozwoli, zapalamy symbolicznie świeczkę dla motocyklistów, którzy już od nas odeszli.
Symbolicznie, bo niestety z roku na rok przybywa miejsc, w których zakończyła się czyjaś doczesna podróż. I wszystkie te punkty trudno odwiedzić.
W tym roku pogoda dopisała i choć poranek przywitał nas przymrozkiem, to już w okolicach południa termometry pokazywały 9 kresek, a za Rabką nawet 13 na plusie. Odwiedziliśmy Patelnie w Chabówce oraz Lubień, pamiętając również o innych naszych kolegach i koleżankach. Cześć Ich Pamięci!