Prognozy nie nastrajały optymizmem, ale motocykliści prognoz się nie wystraszyli i – jak co roku w czerwcu – zjechali do Miętustwa. Już po raz trzynasty!
Już po godzinie 11 na Bachledówce czekali na nas członkowie grupy Pasja i Wiara – organizatorzy spotkania. W tym roku wróciła możliwość wspólnej przejażdżki w paradzie motocyklowej – krótkiej, ale zawsze to coś. Po godzinie 12 kilkaset maszyn ruszyło wspólnie w stronę Miętustwa, gdzie odbywała się główna część spotkania.
Na miejscu była okazja do wspólnej modlitwy, a po uczcie duchowej czekało sporo atrakcji dla ciała. Jedzenia i napitków nie brakowało. Warto wspomnieć genialną zupę motocyklową, wspaniałe przysmaki od gaździn i równie pyszny catering od Restauracji u Śliwy. Była możliwość zakupu zlotowych blach, koszulek i innych gadżetów. Na scenie wystąpił zespół PotOCK spod Babiej Góry, nie zabrakło również konkursów i zabaw dla uczestników.
Atmosfera była super, jak zawsze w Miętustwie. W motocyklowym święcie podhalańskim nie przeszkodził nawet deszcz, który przypałętał się bez zaproszenia. Ale prawdziwym motocyklistom deszcz nie straszny!