Położone pomiędzy Pieninami i Beskidem Sądeckim miasto ma swój niepowtarzalny urok. Jak już przyjedziesz tu raz – z pewnością będziesz wracać. Łącząc wizytę w Szczawnicy z innymi atrakcjami Pienin – spokojnie możesz wpaść tu na długi weekend.
Jeśli wybieracie się do Szczawnicy na krótką wycieczkę to warto zostawić motocykl na parkingu pod wyciągiem na Palenicę. Jest dobrze oznakowany, znajduje się przy dolnej stacji kolejki krzesełkowej, a koszt pozostawienia motocykla nie jest zbyt wysoki. Stąd można wybrać się na spacer po centrum lub wjechać na wspomnianą wcześniej Palenicę (722 m n. p. m.).
Wygodne, czteroosobowe krzesełka wwiozą nas na szczyt, skąd rozpościerają się piękne widoki na Pieniny z Trzema Koronami i Sokolicą, a przy dobrej pogodzie zobaczymy również Tatry. Zimą Palenica opanowana jest przez narciarzy, a latem na stoku często spotkamy rowerzystów i wielu spacerowiczów, którzy trasę w dół pokonują o własnych siłach. Na Palenicę da się też wjechać motocyklem enduro, ale o tym innym razem.
W Szczawnicy nie brakuje ciekawych miejsc. Jeśli jesteście w tym mieście pierwszy raz to trzeba na jednym z tysiąca straganów kupić mały przewodnik i podążać za jego wskazówkami. Warto wpaść do którejś z licznych lodziarni sprzedających lody własnej produkcji, przespacerować się deptakiem nad Grajcarkiem, Parkiem Dolnym lub Górnym oraz odwiedzić pijalnię wód mineralnych.
Jeśli ktoś wybiera się w Pieniny na dłużej – nie będzie narzekał na brak atrakcyjnych miejsc i tras motocyklowych. Przy okazji dłuższego pobytu warto odwiedzić: Wąwóz Homole, Spływ Dunajcem, Zaporę na Jeziorze Czorsztyńskim czy Organy Hasiora na Przełęczy Snozka.
Ktoredy dokladniej da sie wjechac na Palenice motocyklem?
Aktualnie nie da się wjechać legalnie, bo na drodze technicznej z dolnej stacji wyciągu na górną jest zakaz wjazdu, a inne drogi leżą w rezerwatach lub Pienińskim Parku Narodowym – polskim lub słowackim