Znów spotkaliśmy się w Częstochowie. Tym razem w bardzo kameralnym gronie, ale w tym samym celu, co tydzień temu – aby poprosić o dobry i bezpieczny sezon.
Ogromna większość motocyklistów wybrała odbywający się tydzień temu w tym samym miejscu Zlot Gwiaździsty. Wtedy pod Jasną Górę przyjechało kilkadziesiąt tysięcy motocykli. Dziś pogoda, szczególnie rano, nie nastrajała do jazdy, więc motocyklistów pojawiło się o wiele mniej. Ci, którzy dotarli, nie zapomnieli o palmach z okazji Niedzieli Palmowej.
Podczas kazania kolejny raz z ambony można było usłyszeć apel o pojednanie. I że najbardziej boli to, że rodzina motocyklowa, która niejednokrotnie potrafi się zjednoczyć w trudnych sytuacjach, w sprawie częstochowskiego rozpoczęcia tkwi w impasie. Święta prawda w świętym miejscu.