Jeden motocyklista wiosny nie czyni – mówi przysłowie. Ale kilkaset motocykli w jednym miejscu to już znak, że zima ma sobie iść daleko stąd.

Jeden motocyklista wiosny nie czyni – mówi przysłowie. Ale kilkaset motocykli w jednym miejscu to już znak, że zima ma sobie iść daleko stąd.
Jesień to chyba najpiękniejsza pora roku w Alpach. Ale też najmniej przewidywalna – pogoda potrafi płatać figle. Co zrobić, aby najlepiej wykorzystać każdą chwilę pięknej jesieni i zwiedzić te wspaniałe góry?
Dla jednych po prostu zwykły zlot, dla innych bardzo ważna uroczystość, bez której sezon motocyklowy nie może się zacząć – spotkanie w Częstochowie na Jasnogórskich Błoniach. Kiedy się odbędzie? A raczej odbędą, bo znów będą dwa.
Jest pewna wataha, która ze swoich kryjówek najchętniej wyrusza wtedy, gdy temperatura spadnie poniżej zera, a świat okryje śnieżna, puchowa pierzyna. Wezwani na głos Białego Wilka członkowie wilczego stada zjechali w ten weekend na mroźne Podhale, aby spotkać się i przy wodopoju napojów wszelakich o przeszłości i przyszłości rozprawiać.
Uchwyt na telefon niewątpliwie jest bardzo użytecznym dodatkiem. Nie tylko zapewnia wygodę w czasie jazdy, ale też podnosi bezpieczeństwo motocyklisty. Ponadto dobrze zabezpiecza telefon przed ewentualnym upadkiem lub zarysowaniem. Sprawdzamy, na jakie uchwyty warto zwrócić uwagę.
Taka pogoda na Podhalu w pierwszym dniu nowego roku to jest coś mocno nietypowego. Nie sądziłem, że w górskim, ostrym klimacie uda się rozpocząć sezon wraz z nadejsciem roku. Aż grzechem byłoby nie skorzystać. Udało się odwiedzić kilka miejsc, a przy okazji pogadać coś o minionym roku i tym, który właśnie się rozpoczął.
Motocykle, narty, kulig, skutery, grill i posiady do białego rana – masz ochotę? MotoRabka zaprasza w marcu, ale miejsc zbyt wiele nie ma. Zgłoszenia do 20 stycznia.
Relacja wideo z jesiennej wycieczki busikowo-przyczepkowo-motocyklowej do Włoch i na Sardynię. Mieszkaliśmy w busie, zwiedzaliśmy piękne tereny i jeździliśmy po fantastycznych drogach. Sami zobaczcie! Miłego oglądania!
Już czwarty raz w Czarnej Górze na Litwince w Święto Niepodległości spotkali się motocykliści, aby wspólnie odśpiewać hymn Polski.
Wszystkich Świętych i Zaduszki to czas, kiedy wspominamy bliskich z rodziny, ale i naszych znajomych motocyklistów, których już z nami nie ma.
Nie czekaliśmy na nią zbytnio, ale przyszła – jesień.
Pięć razy padało, trzy razy świeciło słońce, a dwa razu lunęło, jak z wiadra. Ale nie zabrakło koneserów, którym takie warunki zupełnie nie przeszkadzały – przyjechali spotkać się, pogadać i podziękować za udany sezon.
Spontaniczny wypad do położonego sto km od Podhala najdzikszego rejonu Polski.
Pomimo deszczowej pogody do Białego Dunajca zjechali motocykliści, aby wspólnie pomodlić się i wspomóc młodego Andrzejka.
Dużo ich. Do jednego pensjonatu się nie zmieścili. W sumie kilkuset członków z kilku krajów. Rajdersi IPA.
Lubię sobie czasami po prostu pojechać. Po śniadaniu, po obiedzie, po pracy. Taka właśnie jest ta trasa – na godzinkę z hakiem, z zakrętami i widokami. Chociaż można ją oczywiście rozszerzyć i zrobić z niej kilkugodzinny trip.
Pomimo złych prognoz pogody motocykliści skorzystali z zaproszenia Ojców Jezuitów do wspólnej modlitwy i posiadów przy ognisku.
Na strzelnicy w Chochołowie, nieopodal starej skoczni narciarskiej, odbywa się po raz pierwszy impreza dla pasjonatów motoryzacji i strzelania. A wszystko to połączone ze zbiórką na leczenie małej dziewczynki.