Rozgrzani wiosennym słońcem, smagani górskim wichrem, głodni motocyklowych podróży jedziemy na kiełbasę w Bieszczady 🙂

Rozgrzani wiosennym słońcem, smagani górskim wichrem, głodni motocyklowych podróży jedziemy na kiełbasę w Bieszczady 🙂
Aktualizacja: 8 kwietnia 2021r. organizatorzy poinformowali, że spotkanie w Częstochowie na rozpoczęcie sezonu 2021 odbędzie się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa pandemicznego. Co więcej – odbędą się dwa spotkania 🙂 Zaktualizowany plakat i informacje poniżej.
Ten motocykl dobrze znany jest czytelnikom MotoPodhala, bo zdjęcia małego GS-a pojawiały się i pojawiają nadal w opisach miejsc i relacjach z tras. Poniżej film z krótką opowieścią o tej maszynie po przejechaniu 150 tysięcy kilometrów.
I budujemy Tatrzańską Przystań Motocyklową!
Niewielkie wzniesienie w północnej części Magury Spiskiej z przepięknym widokiem na Tatry, Pieniny, Gorce i Beskidy.
Długo oczekiwany – pierwszy dzień sezonu motocyklowego 2021. Ciepło, ale jeśli chodzi o warunki, to szału nie ma. Ale i tak radość z przejażdżki ogromna.
Osoby poszkodowane w zdarzeniach drogowych często obawiają się, że procedury związane z uzyskaniem odszkodowania okażą się dla nich zbyt skomplikowane. Tymczasem ubieganie się o odszkodowanie z OC sprawcy nie jest takie trudne, o ile zna się podstawowe zasady likwidacji szkód.
Filmowa relacja z wyprawy motocyklowo-busikowej w marcu 2020 roku. O tym, skąd się wziął pomysł na taki wyjazd, co zwiedziłem i dlaczego musiałem nagle wracać.
Mieli jechać na Sycylię, ale przez covidowe zawirowania zmienili plany. Obrali kierunek rumuńsko-bułgarski. Z wyprawy Magdy i Marka powstała super relacja wideo. Sami zobaczcie.
Idealny na krótki spacer – malowniczy, łatwo dostępny i można go z powodzeniem przejść w ciuchach i butach motocyklowych – Wąwóz Homole.
Wakacyjna pamiątka filmowa Kamila i Mateusza z motocyklowej wycieczki do Chorwacji i Czarnogóry. W sam raz na zimowe wieczory. Miłego oglądania!
Hej! Dziś troszkę spontanicznie – sposób na darmową jazdę na nartach oraz na pakiecik MotoPodhalańskich gadżecików.
Piękne to uczucie wyrwać grudniowi każdą chwilę ciepła i przejechać choć kilometr na motocyklu. A jak uda się przejechać sto kilometrów, to już w ogóle rewelacja. Ale zawsze w taką pogodę jest dylemat – dwa koła czy dwie deski? Ja znalazłem na to radę 🙂
Połowa listopada to już czas, kiedy zazwyczaj maszyny podhalańskich motocyklistów lądują na zimowanie do garażu. Nam udało się jeszcze złapać ostatnie ciepłe chwile i ruszyliśmy na małą, dwudniową wycieczkę w stronę Bieszczadów.
Czy to już koniec tegorocznego sezonu motocyklowego? Mam nadzieję, że nie, ale powiedzmy sobie szczerze – dużo już nie pojeździmy. Dziś propozycja trasy, którą lubię się powłóczyć na zakończenie i rozpoczęcie sezonu.
Motocyklistów nie trzeba organizować – sami się organizują 🙂 Tak było dziś na Litwince w Czarnej Górze, gdzie pomimo przenikliwego zimna i mgły zjechało ponad kilkudziesięciu motocyklistów, aby odśpiewać hymn Polski z okazji Święta Niepodległości.
Ta propozycja trasy to klasyk tak znany, że zastanawiałem się w ogóle, czy jest sens o tej rundce pisać. Można tę trasę przejechać w godzinę z hakiem, ale też – korzystając z licznych atrakcji – możemy na nią przeznaczyć cały dzień.
To nie był najpiękniejszy październik ostatnich lat. Było sporo dni deszczowych i zimnych. Ale oko cieszyły też pojedyncze dni z piękną, złotą jesienią. Zobaczcie kilka ujęć z minionego miesiąca.