Osiedle Czepiele w Ochotnicy Górnej w minioną niedzielę po raz kolejny stało się areną zmagań sportowców, którym w żyłach płynie benzyna z niewielką domieszką krwi.
Od rana odbywał się Puchar Klubu GKM Ochotnica będący jednocześnie V Rundą Pucharu Polski Południowej Cross Country. Gospodarze, Gorczański Klub Motorowy – Ochotnica, wyznaczyli genialną trasę. Bardzo trudną technicznie, z wieloma podjazdami i zjazdami, ostrymi skrętami oraz kamienistymi i piaszczystymi odcinkami – czyli to, co tygryski lubią najbardziej. Trasa spodobała się również kibicom. Szczególnie widowiskowy był start, podczas którego kilkadziesiąt maszyn musiało w jednej chwili wspiąć się na stromą górę.
Widowiskowa rywalizacja odbywała się w wielu kategoriach. Kibice mogli zobaczyć quady i motocykle, a na nich dziewczyny, chłopców, juniorów, seniorów, mastersów… z licencją i bez. Czyli nie wchodząc w szczegóły – widowisko piękne! Było na co popatrzeć! A jak ktoś zgłodniał, to już z daleka było czuć smażące się na grillu mięsko. A obok zimne piwko, które w pyle wznieconym przez kostkowane koła i wśród zapachu spalin smakuje po stokroć lepiej, niż na przeludnionej plaży z wyrzuconymi z morza kwitnącymi glonami.
Ekipa z Gorczańskiego Klubu Motorowego – Ochotnica spisała się na medal. Ale żeby nie było za słodko to mały apel do organizatorów.
Robicie świetne imprezy, stajecie na głowie, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik i dzięki temu zawodnicy mają ogromną frajdę z rywalizacji, a widzowie z oglądania ich zmagań. Pomyślcie jednak o szerszej reklamie zawodów, żeby ściągnąć widzów i poinformować ich odpowiednio wcześnie. Zaproście do współpracy lokalne media, portale i kluby. Wrzucenie plakatu na fb nie wystarczy. Większość osób oglądających dzisiejszą rywalizację o zawodach dowiedziała się przypadkiem, od znajomych lub startujących zawodników. Sporty motorowe to piękna i wymagająca dziedzina. Dopóki ludzie lepiej jej nie poznają, to będą powstawały kolejne orliki zamiast torów motocyklowych.