W ostatni dzień kalendarzowego lata motocykliści zjechali do Szaflar, aby w Gorącym Potoku zamoczyć swoje zmarznięte zadki.

W ostatni dzień kalendarzowego lata motocykliści zjechali do Szaflar, aby w Gorącym Potoku zamoczyć swoje zmarznięte zadki.
Dzisiejsza propozycja trasy to coś dla tych, co lubią włóczyć się bocznymi dróżkami i zdobywać ciekawe miejsca. Przejeżdżając niespełna 100 km pokonamy drogi, których nie ma na większości map oraz zdobędziemy kilka widokowych szczytów, których cechą wspólną są stojące tam krzyże.
Kolejny, czwarty już krzyż, znajduje się w Szaflarach na szczycie sięgającego 746 m n.p.m. wzgórza Ranisberg (czasami zwanego Raniszberg). Niestety nie podjedziemy do jego podnóża – musimy urządzić sobie kilkuminutowy spacerek.