Dziś z Tatr ruszamy na Słowację, do naszych południowych sąsiadów. Przed nami ponad 400 km jazdy. Jedziecie? 🙂

MAPA ON-LINE | PLIK GPX
Trasa jest kręta, trochę dziurawa, ale w całości asfaltowa.
Startujemy z Zakopanego. Później super odcinek Zuberec – Liptovskie Matiasovce. Kolejna perełka to odcinek Partizantska Lupca – Liptovska Osada. Dalej przez Przełęcz Donovalską na Harmanec, a stąd się zaczyna kolejna droga kręta jak ogon prosiaczka – aż do Dolnej Stubny.
I Wąwóz Maniński. Mały, krótki i piękny. Później na Żylinę (boczkami!) i na Terchovą, do Juraja Janosika. Spacerek pod pomnik, pamiątkowe zdjęcia i przeskok na Orawę pod kolejny pomnik – tym razem Chrystusa Zbawiciela w Rio de Klin.
Przejażdżkę kończymy w Jabłonce. Tankujemy i jedziemy już dalej każdy w swoją stronę. Na przykład na nowotarskie lody, a później, jak jeszcze siły zostanie – na Trasę 8: Pętlę polodową 🙂
Trasa rewelacyjna, ilość zakrętów zaspokoi każdego nienasyconego. Żylina fajna ale w piątek po południu staliśmy tam w korkach – tutaj warto rozważyć wariant z objechaniem miasta jeżeli trasę robimy poza weekendem. Z Krakowa wyszło prawie 600km, wyjazd 5, powrót 20.30.
Dzięki za podzielenie się informacjami. Żylinę jechaliście przez ścisłe centrum czy moim śladem z GPX?
Jechaliśmy ściśle Twoich śladem.