Chwilę po wyjeździe, zaledwie kilkadziesięsiąt metrów przed nami, przez drogę przebiegł wielki niedźwiedź. Tak brunatny, że aż czarny. – To na szczęście? Czy, jak w przypadku czarnego kota, wręcz odwrotnie? – zastanawialiśmy się do końca podróży.

Chwilę po wyjeździe, zaledwie kilkadziesięsiąt metrów przed nami, przez drogę przebiegł wielki niedźwiedź. Tak brunatny, że aż czarny. – To na szczęście? Czy, jak w przypadku czarnego kota, wręcz odwrotnie? – zastanawialiśmy się do końca podróży.
Zaczęło się od telefonu: „A może byśmy się wybrali na wschód?”. Miesiąc później rozpoczęli trwającą 6 tygodni podróż pełną wrażeń.
Bez szczegółowego planu, bez większych przygotowań i z góry narzuconej trasy, pewnego majowego dnia Staszek z Mariuszem wyruszyli na północ, aby z motocyklowego siodła zerknąć na Litwę, Łotwę i Estonię.
W pięć dni, bez większej gonitwy, udało nam się zaliczyć kilka miejscówek, które obowiązkowo trzeba odwiedzić podczas wycieczki do Rumunii. Nie brakowało przygód i pięknych widoków.
Na pomysł wyprawy wpadł Marcin Hubicki z Poronina. W realizacji pomógł mu Wojtek Wojtanek z Zakopanego. Czytając opowieści innych podróżników po Górach Przeklętych ciekawiło ich, dlaczego nie wybierają jednej z dróg łączących albańskie miejscowości Theth i Kir. Postanowili sami sprawdzić. Przeczytajcie ich relację.
W drodze z Podhala na „pierwsze rozpoczęcie” sezonu 2016 w Częstochowie zahaczyłem o Wyżynę Kielecką, Ziemię Sandomierską, Mazowsze, Warmię, Mazury, Pomorze Gdańskie i Kaszuby. I zupełnie przypadkiem trafiłem na bardzo nieprzyjazną motocyklistom ulicę Motocyklową.
Cieszy fakt, że przybywa na naszych drogach młodych i świadomych motocyklistów, którzy błyskawicznie łapią bakcyla i myślą o dalszych wyjazdach. W dziale „Podhalan podróże małe i duże” dziś list od Bartka, którego namówiłem do podzielenia się swoimi moto-początkami.
Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda jesień w Chorwacji? Ja też, dlatego postanowiłem to sprawdzić – wsiadłem na motocykl i wybrałem się na kilkudniową wycieczkę na południe.
Relacją z kilkudniowej motocyklowej wyprawy naszych zakopiańskich przyjaciół, Beaty i Jarka, rozpoczynamy tegoroczny cykl „Podhalan podróże małe i duże”. Zapraszamy do lektury!
Wyruszyli na przełomie czerwca i lipca. Przez sześć dni przejechali ponad trzy tysiące kilometrów. O swojej wyprawie w Alpy, zakończonej w nietypowy sposób, opowiadają Agnieszka i Marcin Hubiccy z Poronina.
„Cudze chwalicie, swego nie znacie” – przypominają o tym Agata i Piotr, którzy wybrali się do Karpackiej Troi położonej około 160 km od Zakopanego. Przeczytajcie ich relację z tej krótkiej, ale bardzo przyjemnej wyprawy.
Znamy się już kilka ładnych lat i w różnych konfiguracjach powłóczyliśmy się już trochę po świecie. Tym razem zebraliśmy się w czwórkę, żeby odwiedzić Rumunię – turystycznie i towarzysko.
Chorwację odwiedziłem po raz trzeci, a Czarnogórę po raz drugi. Przy okazji jeszcze „liźnięta” Bośnia i Hercegowina, Serbia i kawałek Albanii. Im bardziej poznaję te okolice, tym częściej chcę do nich wracać.
Włóczyli się przez kilkanaście dni. Dotarli aż do Grecji, gdzie zwiedzili wiele ciekawych miejsc. Było również spotkanie z policją, które zapamiętają do końca życia. Przeczytajcie relację Marcina Hubickiego z motocyklowej wyprawy trójki przyjaciół z Poronina.
Spragnieni motocyklowych podróży i nowo odkrytych miejsc – Stanisław Para z Bukowiny i Andrzej Budz z Białki Tatrzańskiej na początku sezonu motocyklowego 2015 wybrali się na Bornholm.
Myślisz, że jak masz piękny, turystyczny motocykl z kuframi, a pod siedzeniem stado gotowych do pracy kucy, to jesteś kozak? 🙂 To przeczytaj relację z wyprawy 22-letniego Mateusza Rychlaka z Nowego Targu, który nocą, w deszczu i zimnie, przejechał prawie 800 km na swoim motorowerze, aby dotrzeć na wrześniowy zlot w Charlejowie.
… to dział, który wspólnie prowadzimy na MotoPodhale.info. Wspólnie, bo to dział o Waszych podróżach, które miały początek tu, na Podhalu.
W ostatni weekend kwietnia każdy, kto tylko mógł, pielgrzymował do Rzymu na kanonizację Jana Pawła II – własnymi autami, autokarami, piechotą, rowerem – my wybraliśmy motocykle.