Wpadły na pomysł, że chcą spędzić troszkę czasu w swoim motocyklowym, babskim gronie i wybrały się nad polskie morze.
Kategoria: Podhalan podróże małe i duże
Rumunia na zakończenie lata 2020
Na kilka dni przed końcem lata wybraliśmy się do Rumunii. Troszkę z obawą i niepokojem, jak to będzie wyglądać w tych zwariowanych, covidowych czasach. Historię naszej wyprawy możecie prześledzić poniżej. Zapraszam!
Alpy 2020: Alpejska włóczęga popandemiczna
Tyle planów powstało podczas tego pandemicznego zamknięcia, że czas ruszyć przed siebie i zacząć je realizować 🙂 Dwa koła, cztery koła, świat woła! Czyli pierwsza wyprawa #aftercovid! Codzienna relacja z niej pojawiała się na MotoPodhalańskim youtubie.
Sveti Jure, Biokovo, Chorwacja
Zdecydowanie jedna z najpiękniejszych dróg w tej części Europy – wjazd na Sv. Jure (1762 m n.p.m.), górę Świętego Jerzego, w parku narodowym Biokovo w Chorwacji.
Chorwackie powitanie wiosny z koronawirusem w tle
Zachęcony zeszłorocznym wypadem wiosennym na Bałkany postanowiłem powtórzyć go w tym roku, ale z pewnymi zmianami. Zamieszkałem więc w vanie, motocykl wrzuciłem na przyczepę i ruszyłem przed siebie.
Przełęcz Mali Alan, Chorwacja
Przełęcz Mali Alan (1045 m n.p.m.) w Velebicie to jedno z najpiękniejszych miejsce w tej części Chorwacji.
Bałkańskie powitanie wiosny
Byłem zaledwie kilka kilometrów od domu, a wywaliłem się już z piętnaście razy. Przez ponad dwie godziny nie mogłem pokonać 300 metrów. To był moment, kiedy zwątpiłem.
MotoPodhalańska Wiosna 2019
Lato się zaczęło, więc czas na małe, filmowe podsumowanie minionej wiosny:)
Wiosenna przejażdżka na rozpoczęcie sezonu 2019
To był piękny czas! 6,5 dnia jazdy, 8 krajów, 3400 kilometrów. A to wszystko na przełomie kalendarzowej zimy i wiosny 2019. Nie przepadam za filmowaniem, ale udało się złożyć na szybko kilka kadrów z tej przejażdżki. Miłego oglądania!
Tam, gdzie Iljuszyny zakończyły swój lot
Będąc przejazdem w Warszawie dopiero w zeszłym sezonie miałem okazję odwiedzić dwa szczególne miejsca, która niechlubnie zapisały się w historii polskiego lotnictwa. W obu doszło do tragedii samolotów pasażerskich Ił (Iljuszyn), w obu katastrofach zginęli wszyscy, oba wypadki na trasie pomiędzy Warszawą i Nowym Jorkiem. I ta fatalna godzina… naście po jedenastej.
Alpejska przejażdżka Marioli, Michała i Pawła
Wyjechali we wtorek, 4 września. Ekipa z Free Riders Podhale: Mariola na Hondzie CB1000R, Michał na Harley’u Electra Glide i Paweł na Harley’u Breakout. Kierunek – Alpy.
Route 66 – w poszukiwaniu górali
To wyjątkowy film, który powstał z połączenia miłości do motocykli, dziennikarskiej ciekawości i pasji filmowej głównych bohaterów – Beaty i Jarka Jastrzębskich. Na przełomie sierpnia i września 2018 roku wybrali się oni do Stanów Zjednoczonych, aby na motocyklu przejechać historyczną Route 66, a przy okazji odszukać Podhalan mieszkających za Wielką Wodą i poznając ich historię, nie wprost, poszukać odpowiedzi na zadawane od lat pytanie: „Góralu, czy ci nie żal?”
Z Leśnego Zacisza w bałkańskie zakątki
Jeśli nie mówią Wam nic nazwy: Park Riły, Góry Rodopy albo Przylądek Kaliakra, to koniecznie poczytajcie o wycieczce Janka i Danki z Murzasichla, którzy przez dziewięć dni zrobili prawie 4 tys kilometrów po pięknych, bałkańskich zakątkach.
Nad Bałtyk, tędy i owędy
Czasami człowiek ma taką ochotę na dłuższą przejażdżkę motocyklową, że aż go nosi po kątach i szuka pretekstu do wyjazdu. Nagle… bach! E-mail: „Zapraszamy na szkolenie do Jastrzębiej Góry”. Bingo! Jadę nad morze!
Góry Bukowe i jaskiniowe pływanie
Korzystając z pięknej, jesiennej pogody zrobiliśmy szybki wypad na Węgry. To, co zobaczyliśmy, na długo zostanie w naszej pamięci.
Motocyklowa wyprawa przez Kirgistan i Tadżykistan
Od Magdy z Zakopanego przyleciał filmik z motocyklowej wyprawy na wschód. Szykujcie czipsy, orzeszki i zgrzewkę piwa. Jest na co popatrzeć!
ADV mały i duży w bałkańskiej podróży
Chwilę po wyjeździe, zaledwie kilkadziesięsiąt metrów przed nami, przez drogę przebiegł wielki niedźwiedź. Tak brunatny, że aż czarny. – To na szczęście? Czy, jak w przypadku czarnego kota, wręcz odwrotnie? – zastanawialiśmy się do końca podróży.
Dziesięć tysięcy kilometrów postsowieckiej przygody
Zaczęło się od telefonu: „A może byśmy się wybrali na wschód?”. Miesiąc później rozpoczęli trwającą 6 tygodni podróż pełną wrażeń.