Zarówno Przełęcz Zubrzycka jak i cała droga prowadząca z Bystrej do Zubrzycy Górnej to miejsca, które nigdy się nie znudzą podczas motocyklowych przejażdżek.
Kategoria: Ciekawe miejsca
Czerwienne Bachledówka
Położone na wysokości 947 m n.p.m. sanktuarium warto odwiedzić podczas przejażdżki przez Czerwienne. Nie tylko ze względu na sam kościół, ale również na widoki, jakie rozpościerają się ze wzgórza.
Obłazowa, Kramnica i Przełom Białki
Jedni uważają, że to fantastyczne miejsce. Inni zaś twierdzą, że wizyta tu to strata czasu, a opowieści o jakimś historycznym miejscu kultu to kit. Tak czy siak będąc w okolicy warto tu wpaść, aby samemu przekonać się kto ma rację.
Zapora wodna na Jeziorze Czorsztyńskim
Ma 56 metrów wysokości, trzyma w ryzach około 200 milionów metrów sześciennych wody, a pod deptakiem pracują dwie potężne turbiny i generatory o wadze około pół tysiąca ton. Robi wrażenie, prawda?
Przełęcz Trybska
Nie jest położona wysoko, nie rozpościera się z niej jakiś spektakularny widok, a do niej, ani od niej, nie prowadzi seria ostrych zakrętów. Ale jest i warto o niej wiedzieć.
Leśnica-Groń: Krzyż na Wierchu Stefańskim
Krzyż na Wierchu Stefańskim w Leśnicy-Groniu to „najmłodszy” ze wszystkich podhalańskich obiektów tego typu. Stanął tu w 2008 roku, a dojechać do niego można od strony Leśnicy lub Szaflar.
Spływ Dunajcem: Atrakcja dla motocyklistów czy nie?
Słyszałem kiedyś rozmowę dwóch motocyklistów wyliczających, jak to wiele powodów stoi na przeszkodzie, żeby motocyklem wybrać się na spływ Dunajcem – jedną z największych atrakcji Pienin.
Przełęcz nad Łapszanką i górne Rzepiska
Prawie kilometrowy odcinek drogi prowadzącej z Jurgowa do Łapsz Wyżnych, a konkretnie górna część Rzepisk (Grocholów Potok) i Przełęcz nad Łapszanką, to bez wątpienia punkt obowiązkowy każdej motocyklowej wizyty na Podhalu. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Głodówka: Tatry na wyciągnięcie ręki
Kiedy wybitny znawca i badacz Tatr Jan Kanty Walery Eljasz-Radzikowski w 1874 roku jechał furmanką nad Morskie Oko, to po wizycie na Głodówce napisał: „Objechałem całe Tatry naokoło i przekonałem się, że znikąd się one wspanialej nie przedstawiają”. Jestem pewien, że gdyby ów jegomość dziś siadł na motocykl, przejechał po równym jak stół asfalcie i spod kasku rzucił okiem na panoramę z Głodówki – napisałby to samo.
Bacówka „U Jancoka” z bonusem dla motocyklistów
Co jak co, ale bacówek na południu Polski nie brakuje. Od Karkonoszy po Bieszczady jadąc górskimi drogami zawsze natrafimy na jakąś bacówkę. Nie inaczej jest na Podhalu. Jedną z nich chciałem polecić szczególnie. I to z kilku powodów.
Chochołów: Żywy skansen
Przez Chochołów prowadzi jedna z ważniejszych podhalańskich dróg łącząca Czarny Dunajec z Zakopanem. Jadąc tą trasą warto choć raz zatrzymać się na krótki spacer po tej wiosce, która przez swoją drewnianą zabudowę stanowi żywy skansen.
Czarna Góra, Litwinka: Punkt widokowy i Krzyż Milenijny
Rozświetlony promieniami słońca za dnia, a mocnymi halogenami w nocy krzyż widoczny jest w promieniu kilkunastu kilometrów od Czarnej Góry. Dobry dojazd, duży parking, super widoki i ławeczki czynią z Litwinki miejsce, które koniecznie trzeba odwiedzić.
Szałasy pasterskie w Jurgowie na Polanie Podokólne i odpoczynek nad Białką
Tuż przy drodze krajowej DK49 prowadzącej z Nowego Targu, przez Białkę i Bukowinę Tatrzańską, aż do polsko-słowackiego przejścia granicznego Jurgów-Podspady znajduje się świetne miejsce do odpoczynku na łonie przyrody.
Rynek w Nowym Targu
Nowy Targ jest największym miastem Podhala, dlatego często nazywany jest jego stolicą. Mieszkańcy okolicznych miejscowości do dziś używają zwrotu „jadę do Miasta” i każdy wie, że chodzi właśnie o Nowy Targ, a nie pobliskie i bardziej rozpoznawalne Zakopane.
Witaj na MotoPodhale.info
Pomysł na stworzenie bloga i informatora dla motocyklistów odwiedzających Podhale pojawił się już jakiś czas temu. Nie raz mam okazję rozmawiać z turystami, którzy odwiedzając nasz piękny region na motocyklu jadą trochę w ciemno – nie wiedzą co i gdzie można zobaczyć, albo gdzie znaleźć fajne miejsca na nocleg. Nie są przekonani również do zjeżdżania z głównych dróg, które – jak wiadomo – w sezonie zazwyczaj są mocno zakorkowane.