Podhalańska wiosna na przełomie jesieni i zimy

Jak tak dalej pójdzie, to właściciele pensjonatów zamiast grudniowej oferty dla narciarzy będą musieli stworzyć coś dla motocyklistów. Prawie 12 stopni w plusie, ciepły wiatr, słoneczko – aż grzech się nie przejechać.

I choć w niektórych miejscach na bocznych drogach trochę lodu, a przejażdżka tylko kilkudziesięciokilometrowa, to radość jak po podróży dookoła świata 🙂 Widoki wspaniałe! Gdyby tylko nie ta maź, która po wcześniejszych opadach śniegu pozostała na drogach – mieszanka błota, soli i wszelkich wycieków z innych pojazdów skutecznie okleiła motocykl i strój. Ale mimo to warto było wyprowadzić maszynę.

Odwiedzone miejsca to między innymi punkty widokowe: Głodówka i Czarna Góra Litwinka.

2 komentarze

  1. Faktycznie pogoda kusi wyciągnąć motocykl z garażu 😉
    Przepiękne widoki – kusisz bardzo by się przewietrzyć.
    Adrian jak Ty to robisz że każda fotka zrobiona przez Ciebie jest jedyna w swoim rodzaju – podziwiam.

Skomentuj Zizi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.