Ponad 20 zakrętów w lewo i drugie tyle w prawo czynią z tej trasy jedną z najciekawszych motocyklowych dróg w regionie. Droga pomiędzy Harklową a Ochotnicą Górną powinna się znaleźć obowiązkowo w planach wycieczkowych po Podhalu.

Ponad 20 zakrętów w lewo i drugie tyle w prawo czynią z tej trasy jedną z najciekawszych motocyklowych dróg w regionie. Droga pomiędzy Harklową a Ochotnicą Górną powinna się znaleźć obowiązkowo w planach wycieczkowych po Podhalu.
Żar leje się z nieba, duchota niemiłosierna – trzeba się ochłodzić. Tylko gdzie? W cyklu „Gdzie plażować” znajdują się ciekawe miejsca, do których bez większego problemu dojedziemy motocyklem i pozostanie on w zasięgu naszego wzroku podczas wodnych zabaw.
Żar leje się z nieba, duchota niemiłosierna – trzeba się ochłodzić. Tylko gdzie? W cyklu „Gdzie plażować” znajdują się ciekawe miejsca, do których bez większego problemu dojedziemy motocyklem i pozostanie on w zasięgu naszego wzroku podczas wodnych zabaw.
Droga do kaplicy pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Kościelisku Prędówce jest w kiepskim stanie, a do tego mocno stroma. Za to widoki spod kapliczki zapierają dech w piersiach.
Położone pomiędzy Pieninami i Beskidem Sądeckim miasto ma swój niepowtarzalny urok. Jak już przyjedziesz tu raz – z pewnością będziesz wracać. Łącząc wizytę w Szczawnicy z innymi atrakcjami Pienin – spokojnie możesz wpaść tu na długi weekend.
Krzyż na wzgórzu Brześcina (726 m n.p.m.) w niewielkiej wsi Pyzówka nie jest tak widoczny, jak pozostałe „wierchowe krzyże”. Zdecydowanie się również od nich różni wizualnie. Ale można zaparkować u jego stóp i zerknąć na okolicę z góry.
Nazwa przełęczy pochodzi od krowiarek – dziewcząt-pasterek, które dawno temu pasały tu krowy. Znana jest również pod nazwą Przełęcz Lipnicka albo Lipnickie Siodło. Jak zwał, tak zwał – najważniejsze jest to, że prowadzi przez nią piękna i kręta trasa – idealna dla motocyklistów.
Położone na wysokości 911 m n.p.m. wzniesienie leży w dzielnicy Olcza Gawlaki, choć często mylone jest z położoną nieopodal Zoniówką. Przez wierch przebiega ciekawa droga przez Hrube skracająca drogę z Cyrhli do Poronina.
Jedni uważają, że to fantastyczne miejsce. Inni zaś twierdzą, że wizyta tu to strata czasu, a opowieści o jakimś historycznym miejscu kultu to kit. Tak czy siak będąc w okolicy warto tu wpaść, aby samemu przekonać się kto ma rację.
Ma 56 metrów wysokości, trzyma w ryzach około 200 milionów metrów sześciennych wody, a pod deptakiem pracują dwie potężne turbiny i generatory o wadze około pół tysiąca ton. Robi wrażenie, prawda?
Krzyż na Wierchu Stefańskim w Leśnicy-Groniu to „najmłodszy” ze wszystkich podhalańskich obiektów tego typu. Stanął tu w 2008 roku, a dojechać do niego można od strony Leśnicy lub Szaflar.
Prawie kilometrowy odcinek drogi prowadzącej z Jurgowa do Łapsz Wyżnych, a konkretnie górna część Rzepisk (Grocholów Potok) i Przełęcz nad Łapszanką, to bez wątpienia punkt obowiązkowy każdej motocyklowej wizyty na Podhalu. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Rozświetlony promieniami słońca za dnia, a mocnymi halogenami w nocy krzyż widoczny jest w promieniu kilkunastu kilometrów od Czarnej Góry. Dobry dojazd, duży parking, super widoki i ławeczki czynią z Litwinki miejsce, które koniecznie trzeba odwiedzić.
Tuż przy drodze krajowej DK49 prowadzącej z Nowego Targu, przez Białkę i Bukowinę Tatrzańską, aż do polsko-słowackiego przejścia granicznego Jurgów-Podspady znajduje się świetne miejsce do odpoczynku na łonie przyrody.
Nowy Targ jest największym miastem Podhala, dlatego często nazywany jest jego stolicą. Mieszkańcy okolicznych miejscowości do dziś używają zwrotu „jadę do Miasta” i każdy wie, że chodzi właśnie o Nowy Targ, a nie pobliskie i bardziej rozpoznawalne Zakopane.